poniedziałek, 20 września 2010

spaghetti a la carbonara

Jedno z faworytnych chłopaków, czyli Mojego M i A, mechanika wrośniętego w nasz dom. Proste:

makaron spaghetti oczywiście
ze 30 dag boczku, pokrojonego w drobną kostkę
ze 3 pieczarki, pokrojone w drobną kostkę
cebula, pokrojona w drobną kostkę
śmietana 18% (mniejsze opakowanie)
pieprz czarny (rozdrobniony bez ekscytacji, zgnieciony i sieknięty nożem po prostu parę razy)
ser typu lazur (ot, cała tajemnica pyszności)

Boczek drobno pokrojony w kostkę (ja mam samozaparcie do krojenia w taką 5 mm krawędź, ale jak ktoś nie ma to niech się nie zmusza i kroi grubiej) wrzucić na patelnię z tłuszczem. Mieszając go co i raz pokroić w takąż kostkę pieczarki, dorzucić na patelnię. Podsmażyć, ale uwaga - cebula powinna potem "chrzęścić" w zębach. Dodać śmietanę i pieprz, wymieszać. Na koniec dodać rozkruszony ser, wymieszać wszystko aż się ser rozpuści. Wymieszać z makaronem. I już :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz